niedziela, 18 września 2011

Oszczędzanie

W Polsce oszczędzanie nie jest popularne. Osoba która oszczędza pieniądze mylnie uważana jest jako chytra, materialista, "duszi grosz". Tymczasem oszczędzający chrakteryzują się wytrwałością, odpowiedzialnością, dążeniem do celu, systematycznością.
Pomijając tematy zarobkowe w naszym kraju oszczędzający muszą stawiać czoła wielu pokusom dnia codziennego. Piękne kuszące reklamy, co raz to nowszy i tańszy sprzęt w sklepach rtv/agd, piękne auta, atrakcyjne wycieczki last minute, raty 0% , promocyjne pożyczki.
Rozmawiając czasem  z ludzmi o oszczędzaniu czesto spotykam się z niezrozumieniem, niechęcią w podjęciu zmian na lepsze. Jednocześnie ludzie Ci żyjący w klasie średniej narzekają nie rzadko na sytuacje finansową.

Z jednej strony rozumiem i szanuje opinię tych osób. Sam byłem kiedyś w takiej sytuacji. Wiecznie mało, wiecznie nie starczało. Nie przyjmowałem do świadomości możliwości oszczędzania, Przecież nie było z czego. Nie wyobrażałem sobie odmawiania dotychczasowych czesto co miesięcznych finasowych przyjemności. Człowiek nie zarabia żle a wydatków coraz więcej. Żyłem z przyzwyczajenia od pierwszego  do pierwszego, a co zostawało zawsze się gdzieś rozchodziło. Uważałem że tylko wieksze zarobki mogą zmienić moją sytuację.

Nic bardziej mylnego!

Pamiętacie swoją pierwszą pensję? Człowiek myślał że jest bogaczem. Po pewnym czasie wydaje się to mało. Wydaje nam się że gdybyśmy zarabiali np 50% wiecej sytuacja nasza była by stabilniejsza, starczało by na wszystko i tak przez lata wraz ze wzrostem zarobków, awansowaniem itd. Po latach gdy częto zarabiamy wiecej ciągle jest mało. Rozumiem inflacja, ale taka sytuacja zauważyłem nie ma końca do momentu w którym człowiek się nie opanuje.   Najlepszym przykładem jest tutaj bokser Mike Tyson który w swojej karierze zarobił blisko 300mln dolarów. Można by uznać że jest bogaczem. Problem w tym że wydał 320mln. :)
Gdy się zarabia więcej wyobraźnia zaczyna pracować. Ludzi zaczynają interesować droższe samochody, wakacje których się tak długo odmawiało, remont mieszkania/domu, nowa plazma na  ściane mimo że dotychczasowy telewizor jest dobry. Można też na większą skalę jak wspomniany "żelazny Mike" który żył w luksusie kupując między innymi sportowe samochody jako prezenty dla znajomych. Po ogłoszeniu bankructwa dorabia gdzie popadnie aby przeżyć miedzy iinymi graniem w reklamach za "marne grosze".
Wracając jednak na ziemię do sytuacji przeciętnego Kowalskiego to pewnego dnia zdałem sobie sprawę że coś jest nie tak. Dlaczego mimo nie najgorszych zarobków jest ciągle źle. Co jest nie tak? Wtedy doszedłem do wniosku że biorę udział w "wyścigu szczurów".
Powiedziałem "dość". Zacząłem edykację finansową. Książki, internet. Nie wyobrażam sobie teraz dnia bez TV Biznes. Zmienił się całkowicie mój światopogląd. Zacząłem oszczędzanie, a oszczędzanie to tylko jedna z możliwości aby zabezpieczyć swoje życie i rodziny i jest to dopiero początek wielkiej drogi na której końcu jest wolność finansowa, ale o tym już następnym razem.

Nazywam się Jarek. Jest to pierwszy post na moim pierwszym w życiu blogu finansowym. Jeśli jeszcze nie rozumiesz o czym pisze :)  a chciałbyś zmienić swoję życie finansowe, tym bardziej zapraszam Cie drogi internauto do czytania mojego bloga.

Ps. Bardzo dziękuję za ewentualne komentarze. Będą one dla mnie motywacją do kolejnych wpisów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz