sobota, 17 listopada 2012

Podstawy: Aktywa i pasywa

Chcąc zabezpieczyć się finansowo na przyszłość warto znać podstawowe pojęcia które zastosowane w życiu zbliżą nas do celu.

AKTYWA I PASYWA.

Czym one są? Aktywa w naszych finansach domowych to wszystko to co prznosi nam dochód. Praca na etacie. Wynajem mieszkania, lokaty, dochody z fundyszy inwestycyjnych czy giełdy, biznes. Nawet sprzedaż zlomu też jest aktywem. Jednym słowem wszystko to co wkłada pieniądze do naszej kieszeni.

Pasywa to wszsytkie koszty jakie na bieżąco ponosimy. Opłaty, czynsz, hipoteka, paliwo, ubezpieczenia, jedzenie, podatki. W skrócie pasywa to wszystko to, co wyjmuje kasę z naszej kieszeni.

Njważniejsze aby przyjrzeć się własnym zestawieniom. Przede wszystkim aby pasywa nie okazały sie większe od naszych aktywów, bo wcześniej czy później popadniemy w kłopoty finansowe. Nie da się na dłuższą metę wydawać więcej niż się zarabia.

Jeżeli posiadamy więcej niż jedno mieszkanie, które nie jest użytkowane to są to nasze pasywa gdyż z jego utrzymaniem wiążą się co miesieczne koszty. Możemy w takim przypadku zamienić pasywa w aktywa i wynająć mieszkanie zarabiając pieniądze z wynajmu.

Zazwyczaj ludzie w kolumnie aktywów wpisują jedno słowo. PENSJA .Kolumna pasywów rozciaga się niczym drzewo genealogiczne jako lista wydatków. Bogaci dochodzą do swojego bogactwa i różnią się od biedych stosując ważną zasadę. Za aktywa kupują następne aktywa. Kupują rzeczy które w perspektywie czasu przyniosą im następne pieniądze. Tworzą wielkie drzewo aktywów aby móc w odpowiednim czasie zacząć żyć kolorowo jeżeli zbudowało się dochody o wiele większe od wydatków. Wymaga to jednak wiedzy, wyrzeczeń, systematyczności, i czasu, dużo czasu.
Wydaje się to aż za banalane ale tak jest. Sam kiedyś w to nie wierzyłem, bo myślałem że bogaci są bogaci "bo tak". Tak jakby sie tacy urodzili i już. :)


Biedni ludzie w kolumnie pasywów opłacają zobowiązania, żyją i często to co zostaję przeznaczają na wakacje, nowy telefon, ciuchy, wypady do pubu ze znajomymi, lub odkładają na lepsze auto. Nie ma w tym oczywiście nic złego. Też przecież tak żyłem. Jednak od pewnego czasu staram sie ograniczać kolumnę  pasywów jak tylko mogę. Wybieram tańsze produkty w sklepach, nie kupuję słdkich napoi, ograniczam rozmowy telefoniczne, zmniejszyłem abonament za tv satelitarną. Oszczędna jazda autem. Poświęciłem większą ilośść czasu przy ubezpieczeniu OC a to pozwoliło mi też zaoszczędzić 100zł. Zmniejszam drzewo w kolumnie pasywów zwiększając oszczędności których przybywa i ich nie przejadam, nie konsumuję na przyjemności. Z nadwyżek finansowych skupiam się na inwestycjach które zwiększą kolumnę aktywów. Np. lokaty bankowe, drobne interesy, fundusze inwestycyjne. Z końcem roku chcę też wejść na giełdę.
W między czasie wykorzystuję inaczej niż większość sytuacje które się nadarzają. Tzn. nie długo kończy mi się umowa telefoniczn w PLAY. Dostanę pewnie jakąś nową ofertę z nowym telefonem czy smartfonem. Nie dam się ulec pokusie nowej zabawki, a decyzja o wyborze konkretnego telefonu zależeć będzie od zysku jaki osiągnę sprzedając go od razu na allegro. Obecny telefon wystarcza mi do wszystkiego co potrzebuję a skoro muszę dalej dzwonić i komunikować się z ludzmi i płacić abonament to przynajmniej w pewnym sensie zamienie pasywo na aktywo.

Biedni ludzie lubią kupować rzeczy które tracą na wartości czyli np wspomniany wyżej telefon który po zakupie z każdym dniem podczas użytkowania traci na wartości. Ja wolę kuć żelazo póki gorące i sprzedać telefon od razu z czego w kolumnie aktywów dopisuję ok700-800zł  na nastepne inwestycje. Po pewnym czasie nadarzy się okazja. Z 800zl zrobisz 1000zł. itd, itd. Niestety nie przekażę nikomu przepisu krok po kroku jak budować aktywa, bo takiej recepty na wszystko nie ma.  Od tego jest edukacja finansowa, książki, filmy, szkolenia.

Bogaci kupują natomiast rzeczy które zyskują na wartości aby po sfinalizowaniu móc je zestawić w kolumnie aktywów. Akcje prosperujących spółek giełdowych. Nieruchomości które zazwyczaj zyskują z czasem na wartości, czy z najwyżeszj półki  - chociażby dzieła sztuki. Słyszeliście pewnie nie raz że jakiś obraz na aukcji zyskał rekordową kwotę sprzedaży. Wydaję się to nieprawdopodobne aby za jeden obraz dać fortunę pieniędzy tylko po to aby móc się w niego wpatrywać w domowym zaciszu. Tu nie chodzi tylko o pasję. To jest inwestycja. Bogaci kupują aktywa jak pisałem.  Nabywają dzieła sztuki gdyż te za pewien czas będą dużo więcej warte. To jst inwestycja. Gdyby wiedzieli że nabyte obrazy będą tracić na wartości i kujpują je jdynie z pasji do sztuki, długo nie byliby bogaczami.

Różnica między biednymi a bogatymi jest taka, że biedni nie wiedzą jak żyją bogaci, natomiast bogaci bardzo dobrze wiedzą jak żyją biedni i to wykorzystują. Zatrudniają ich jako pracowników i tworzą z nich własne następne aktywa. Czasami odnoszę wrażenie że pracodawcy (bogaci) wolą aby pracownicy (biedni) nie wiedzieli za dużo o finansach i mechanizmach dzieki którym mogą się wzbogacić.

Obecnie moje dodatkowe aktywa to ok 280zł miesięcznie. Z lokat i innych drobnych inwestycji.
280zł co miesiąc dochodu pasywnego czyli dochodu który nie wymaga ode mnie żadnej pracy a wpływa na moje konto regularnie. Gdybym nie podjął w przeszłości decyzji o oszczędzaniu na dzisiejszą kwotę musiałbym pracować 2-3 dodatkowe dni w miesiącu. Mimo to, nie jest to duża kwota, ale zabawa trwa.  Za rok może to być np 500zł, a za 4 lata 1000zł. itd. Wszystko zależy o nas, od wyborów jakie podejmujemy każdego dnia.

Na koniec chciałbym pokazać Wam idealnego wręcz demotywatora który jednym rysunkiem daje więcej do myślenia niż cały ten post :)


1 komentarz: